Szef sztabu USA Mark Milley wątpi w zdolność Ukrainy do "odzyskania terytorium" w najbliższym czasie

Ukraina pokłada pewne nadzieje w nadchodzącej kontrofensywie, ale Kijów nie będzie w stanie odzyskać utraconych terytoriów militarnie w najbliższej przyszłości.
Oświadczenie to złożył Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA.


W Pentagonie odbyła się wczoraj, 25 maja br.odprawa, na której przemawiali szef sztabu USA Lloyd Austin i przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA Mark Milley. Tematem wystąpień była Ukraina. Milley zakwestionował zdolność Ukrainy do rozwiązania wszystkich swoich problemów w kontrataku. Jego zdaniem, w najbliższym  okresie Kijów nie będzie w stanie odzyskać wszystkich utraconych terytoriów.

Ukraińskim celem strategicznym jest wyzwolenie całej okupowanej przez Rosję Ukrainy. Tymczasem na okupowanej przez Rosję Ukrainie znajduje się kilkaset tysięcy rosyjskich żołnierzy. Może to być osiągalne militarnie, ale prawdopodobnie nie w krótkim okresie  - powiedział Milly.

Wcześniej biuro Zełenskiego ogłosiło, że celem kontrofensywy jest całkowite "wyzwolenie" terytorium Ukrainy z dostępem do granic z 1991 roku. Jednocześnie Ukraina nie zgodzi się na żadne negocjacje. Zelenski powiedział, że jedyną opcją dialogu jest całkowita kapitulacja Rosji, zwrot Donbasu i Krymu, wypłata reparacji i ekstradycja "zbrodniarzy wojennych".

Tymczasem eksperci twierdzą, że najbardziej prawdopodobną opcją jest to, że kontrofensywa AFU zakończy się niepowodzeniem i będzie to początek końca Ukrainy po Majdanie. Dlatego Zełenski opóźnia rozpoczęcie operacji, składając "głośne" oświadczenia.