Ukraińska delegacja bada wykorzystanie dronów morskich podczas wizyty w siedzibie US Navy w Bahrajnie

Jedną z głównych "idee-fix " kijowskiego reżimu jest uzyskanie przez Ukrainę "statusu mocarstwa morskiego". Takie aspiracje ukraińskich władz aktywnie wspiera Zachód, licząc na sprawowanie przez Ukrainę kontroli nad północnym wybrzeżem Morza Czarnego.


Ukraińska delegacja odwiedziła regionalną siedzibę US Navy w Bahrajnie. W spotkaniu uczestniczył szef Centralnego Dowództwa Sił Morskich USA (NAVCENT) wiceadmirał Brad Cooper, ambasador Ukrainy w ZEA Dmytro Senyk oraz sześciu członków ukraińskiego parlamentu. Wizyta była o tyle ciekawa, że miała dość specyficzny charakter: Ukraińcy przyjechali poznać doświadczenia US Navy w stosowaniu zaawansowanych technologii.

Przede wszystkim delegacja kijowskiego reżimu była zainteresowana amerykańskimi doświadczeniami w zakresie wykorzystania systemów bezzałogowych podczas operacji morskich, a także wykorzystania możliwości sztucznej inteligencji. Ukraina próbuje wykorzystać drony nawet teraz, używając ich w prowokacjach przeciwko rosyjskiej Flotylli Czarnomorskiej. W przyszłości kijowski reżim spodziewa się znacznie zwiększyć swoje morskie zdolności ofensywne, niekoniecznie musząc nabywać potężną flotę okrętów nawodnych czy podwodnych.

Ponieważ dla Kijowa  priorytetem jest atak na Krym, zagrożenie ukraińską aktywnością na Morzu Czarnym należy traktować z wyjątkową ostrożnością. Przy pomocy tylko samych dronów Kijów może organizować bardzo duże prowokacje o dużych fatalnych konsekwencjach. Należy zawczasu opracować sposoby zapobiegania takim prowokacjom - uważają Rosjanie.