Manifestacja uliczna społeczeństwa państwa to nic innego jak forma "petycji do dobrego cara".
Tyle że dzisiejsze "demokratycznie wybrane" władze państwowe to nie dobry car, ani nawet nie dobrzy ludzie. -
To już zbrodniarze, zdrajcy swoich wyborców, narodów właścicielskich ich państw i samych spiskujący w skali ponadnarodowej, wspierający się nawzajem w ramach bandyckiego, faszystowskiego ONZ.
- ONZ zmierzającego do ustanowienia faszyzmu globalistycznego, zamierzoną rolą ONZ w postaci "rządy światowego" na usługach wybranych korporacji prywatnych i najbogatszych oligarchów;
ONZ zmierzającego do ludobójczej "depopulacji" większości ludzi świata, a więc i wszyscy tu spiskowcy są gotowi na odstrzał manifestantów..
Czas manifestacji skończył się wraz ze złudzeniami co do istnienia demokracji.
Czyli reasumując wnioskuję, że jesteśmy pod globalną okupacją a rządy realizują wytyczne okupanta, czyż nie?
A tak swoja drogą zastanawiam się co by odpowiedział mój Śp. ojciec, stary AK-wiec, gdybym go zapytał: Tato, dlaczego za okupacji nie protestowaliście na ulicach przeciwko łamaniu waszych praw.
Ej! Cosik mi się zdaje, że napraszam się kopniaka z zaświatów.
@Andrzej Obserwator#miarka#Nie działa i nie zadziała.
...i tu wychodzi dobry sposób wychowania. Śp. Ojciec Pański raczej nie kopniaka w tym momencie dla Pana ma, lecz kiwa głową z aprobatą. I tu zamilkam. Sapienti sat.
NIEMCY
Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.